Nie spodziewałam się, że brownie z cukinią może być aż tak pyszne! Mocno czekoladowe, wilgotne a do tego niskokaloryczne – zdecydowanie podbiło moje serce i powtórzę ten wypiek jeszcze wielokrotnie (prawda jest taka, że jednego dnia upiekłam już dwie blachy – dla siebie i przyjaciółki) 🙂
Składniki (6 porcji):
2 jajka
300g startej cukinii
15g masła orzechowego (u mnie z nerkowców)
30g odżywki białkowej (u mnie waniliowy izolat)
1/4 szklanki erytrolu
90g mąki gryczanej (może być jaglana, owsiana i inne)
100g dżemu porzeczkowego (u mnie domowy, słodzony erytrolem) – dżem nie jest konieczny, ale fajnie przełamuje smak (może być to również mus jabłkowy, dżem wiśniowy)
40g gorzkiego kakao
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli himalajskiej
Piekarnik nagrzewamy do 160-170 stopni. Blachę (u mnie mała prostokątna) wykładamy papierem do pieczenia. Jajka, dżem i erytrol mieszamy ze sobą. W drugim naczyniu mieszamy ze sobą przesianą mąkę, sodę, sól, odżywkę białkową oraz kakao.
Delikatnie dosypujemy suche składniki do mokrych i mieszamy. Następnie dodajemy startą cukinię (jeśli puściła sok, to odsączamy ją) i masło orzechowe. Ponownie mieszamy i ciasto wylewamy na blaszkę.
Pieczemy ok. 30 minut.
Ciasto wyśmienicie smakuje z polewą z odżywki białkowej i sezonowymi owocami.
Wartości odżywcze porcji (1/6 ciasta) bez dodatków:
144 kcal/ 10g białka / 17g węglowodanów / 4g tłuszczów
Dzięki za przepis! Wyszło pysznie (rewelacyjna konsystencja), ale następnym razem użyję zwykłej mąki, bo gryczana ma dla mnie za mocny posmak. Użyłam świeżych Jagód zamiast dżemu i też super pasowały.
Fluo – spróbuj jaglanej lub orkiszowej/owsianej – zawsze to zdrowszy wybór niż klasyczna pszenna 🙂
Mega się cieszę, że ciasto smakowało mimo goryczki gryczanej (ja jej nie czułam – ale to może zasługa domowego dżemiku i odżywki białkowej) <3
Czym można zastąpić odżywkę?
Jessica – taką samą ilością dowolnej mąki i trochę więcej słodzidła (miód, erytrol, ksylitol) 🙂
Przepyszne idealna konsystencja, w smatakie czekoladowe. Będę do niego wracać:)
Bardzo się cieszę Aniu. Dla mnie to również jedno z najulubieńszych ciast 🙂