O cieście tym przypomniałam sobie przeglądając Instagram – a przecież jedna z moich cioć robiła je z najróżniejszymi owocami – śliwkami, wiśniami, gruszkami czy jabłkami. Ciasto banalne w przygotowaniu, stworzyłam proporcje „na raz”, ale nie widzę powodu, żeby przy kolejnym pieczeniu porcję przynajmniej potroić 🙂 Ciasto jest mocno węglowodanowe – więc idealnie nadaje się na posiłek potreningowy.
Składniki (1 porcja – duża kokilka):
150g obranego i wydrążonego jabłka
150g wypestkowanych śliwek
30g kaszy manny (może być orkiszowa, żytnia – choć nie próbowałam to wydaje mi się, że kaszka kukurydziana również się tu sprawdzi)
30g mąka ryżowa
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki cynamonu
3 łyżki erytrolu (lub innego słodzidła)
10 g oleju kokosowego (jeśli ma konsystencję stałą należy go delikatnie podgrzać, by otrzymać konsystencję płynną)
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Mąkę ryżową, kaszę mannę, proszek do pieczenia i erytrol mieszamy w miseczce. W osobnej misce ścieramy jabłka na tarce i dodajemy cynamon. Kokilkę lub inne naczynie do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy odrobiną masła/oleju kokosowego.
1/3 sypkich produktów wysypujemy na dno naczynia. Następnie układamy połówki śliwek bez pestek. Posypujemy kolejną 1/3 sypkich produktów, i wykładamy starte jabłka z cynamonem. Jabłka przysypujemy ostatnią częścią produktów sypkich i dociskamy całość łyżką. Wierzch ciasta oblewamy płynnym olejem kokosowym.
Ciasto pieczemy ok. 60-70 minut. Najlepiej smakuje lekko ciepłe.
Wartości odżywcze:
441 kcal/ 7g białka / 76g węglowodanów / 11g tłuszczów