Lubię połączenie słodyczy i mięsa – i ubóstwiam również delikatne przełamanie smaku mięsa smakiem owoców. A że udało mi się dostać DOBRE suszone morele w sklepie stacjonarnym… Spytacie czemu powiększyłam słowo DOBRE? Bo dobre, to te które nie są konserwowane dwutlenkiem siarki (inaczej E220) a najzwyczajniej w świecie suszone naturalnie.
I tak z połączenia piersi z kurczaka, mleka kokosowego, suszonych moreli oraz puree z dyni powstało danie proste i szybkie w przygotowaniu a przede wszystkim przeeeeeeepyszne!
Składniki (3 porcje):
450g piersi z kurczaka (tyle ważył mój kawałek mięsa, lecz ilość piersi nie ma tu większego znaczenia)
10g oleju kokosowego
2 duże cebule
60g suszonych moreli
100ml tłustego mleka kokosowego z puszki (zawartość kokosa min. 70%)
2 szklanki puree z dyni (ok. 500g – jeśli nie macie w zamrażarkach puree z dyni może być dynia w kostkach lub surowa – lecz wówczas czas przygotowania wydłuży się o czas rozgotowania dyni)
łyżka soku z cytryny (pomarańcza lub limonka również będą się nadawały)
sól himalajska, czosnek granulowany, imbir suszony, cynamon, kurkuma
Cebule kroimy w pióra, filet z piersi kurczaka w paski, suszone morele kroimy na mniejsze kawałki. Na rozgrzanej patelni z olejem kokosowym podsmażamy lekko cebulę, następnie dodajemy pierś z kurczaka i przyrumieniamy ją. Dodajemy puree z dyni i pokrojone suszone morele (jeśli puree jest bardzo gęste to możemy dodać dodatkowo pół szklanki wody). Całość dusimy pod przykrywką 10-15 minut. Następnie dodajemy łyżeczkę soli, szczyptę czosnku granulowanego, szczyptę cynamonu (najlepiej cejlońskiego), szczyptę kurkumy oraz odrobinę imbiru suszonego. Na koniec dodajemy łyżkę soku z cytryny i mleko kokosowe.
Podajemy z ulubionymi dodatkami – u mnie gotowana niepalona kasza gryczana z podsmażoną na maśle klarowanym marchewką.
Wartości odżywcze (1 porcja bez kaszy):
290 kcal / 36g białka / 12g węglowodanów / 11g tłuszczów