Kasza manna to jeden z moich ulubionych deserów dzieciństwa. Babcia Marta przygotowywała nam grysik po niedzielnym obiedzie z sokiem truskawkowym lub jagodami i podawała go w ulubionych „miseczkach z chłopczykiem”.
Dziś wersja beznabiałowa, pozbawiona cukru i znacznie zdrowsza.
Składniki na 2 porcje:
80g kaszy manny
400-500ml mleka roślinnego (u mnie ryżowo-kokosowe)
2 łyżki erytrolu
40g odżywki białkowej (u mnie 20g izolatu o smaku kokosowym i 20g izolatu o smaku orzechowym)
20g proszku budyniowego bez cukru (u mnie waniliowy)
owoce/dżem/bakalie (u mnie konfitura wiśniowa na erytrolu, maliny, truskawki i orzechy
Kaszę mannę i erytrol wsypujemy do garnka i zalewamy mlekiem roślinnym. Doprowadzamy do wrzenia (gotujemy na małym ogniu, co chwilę mieszając by nie otrzymać grudek). Gdy kasza zacznie gęstnieć dodajemy 20g proszku budyniowego rozrobionego w 50ml wody. Mieszamy i zdejmujemy z palnika. Kaszę dzielimy na dwie części i do każdej dodajemy 20g odżywki białkowej rozrobionej w 30ml wody. Rozkładamy piewszy smak kaszy, przekładamy owocami/dżemem, wykładamy drugi smak kaszy i dekorujemy.
Deser smakuje wyśmienicie zarówno na ciepło jak i na zimno następnego dnia.
Wartości odżywcze porcji bez owoców:
335 kcal/22g białka/55g węglowodanów/3g tłuszczów